wtorek, 7 sierpnia 2012

Od Artemidy

Wybrałam siędzis na spacer z mojim partnerem. Oglądaliśmy nocw świetle księżyca gwiazdy na niebie. Wszystko było spokojnie puki z krzaków nie wydobył się mały pisk
- Co to?
- Artemido to napewno jakieś nocne zwierzę
- nie  słyszałam pisk tylko psy tak umieją
pobiegłam w strone żywopłotu. Odsłoniłam gałązki i ujżałam małego psa jakby miniaturke psa Aidi.
-  ten pies jest jakiś dziwny on jest za mały
- Artemido to szczeniak
- co to szczeniak?
- to jakby pies ale taki niedorosły czyli mały
- dzięki Azor bez ciebie bym sobie nie poradziła
niewiedziałam co zrobic lekko trąciłam malucha nosem. Zaczą piszczec niewiedziałam co zrobic. Spanikowana zaczełam nucic piosenkę którą kiedys mi mama śpiewała
-  pięky maluchu, cichuteńko bądź, cały świat dla ciebie zechciej poznac, go wiesz w swoje siły a bedzie rażniej.
nagle maluch podniusł łepek i powiedział
-  skąd znasz te melodię?
- mama mnie jej nauczyła
Nagle Azor  się spokjnie wtrącił.
- A jak się nazywasz?
- Kayuko
- Ja jestsem Azor gdzie twoja mamusia?
- tam w górze ale mimo to nadal jest ze mna i mnie kocha
- skąd tu się wziołeś?
-  uciekłem nie chciałem byc z tymi panami oni zawsze przychodzili napici i mnie bili a co miałem zrobic skoro mamusia mnie nie broniła?
- Azor na słówko
zeszliśmy jakiś metr w bok
- słuchaj może przygarniemy tego malca on nas potrzebuje, możemy mu wiele dac napewno byłbys dobrym ojcem
- niewiem jest słotki ale jaka my się nim zaoopiekjemy
-wystarczy mi tyle
przybiegłma znów do malucha
- a moze chciałbyś zamieszkac z nami
z jego mordki znikną smutny grymas
- napewno?  chcecie mnie przygarnąc
- pewni ejesteś cudownym malcem

i tak od tamtej pory wychowuje małą Kayuko
http://www.evcilkopekler.com/fotolar/1151732125aidi_3.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz