a teraz nasi pracownicy
Oto kierownik Aka jest także opiekunka chorych
A to nasz wojownik Fika
To straznik Samson
opiekunka młodych Lilly
Dzisiaj zobaczyliśmy biedne ranne zwierze które leżało na ziemi porzucone przez właściciela. Była to papuga miała ranne skrzydło, a na dodatek obcięte pióra, nie mogła latać i była narażona na atak drapieżników, zabraliśmy ją do ośrodka gdzie dobrze się nią zaopiekowaliśmy. Pióra niedługo jej odrosną i będzie mogła latać.
Imię: Lula
Wiek: 2 lata i 4 miesiące
Wzrost: 22 cm
Rasa: papuga falista
Rodzaj: papuga
Waga: 40 g
Cechy: strachliwa, boi się wszystkiego, nie ufna.
Imię: Ned
Wiek: 2 lata
Wzrost: 65 cm
Rasa: Akita Inu
Rodzaj: pies
Waga: 40 kg
Cechy: wierny przyjacielowi, spokojny, czasem strachliwy, ufny.
Został zaadoptowany
Imię: Arek
Wiek: 3 lata
Wzrost: 90 cm
Rasa: Bernardyn
Rodzaj: pies
Waga: 70 kg
Cechy: silny, odważny, broni słabszych.
Dzisiaj znaleźliśmy psa rasy Beagle. Był wychudzony więc wzięliśmy go do ośrodka, był nam bardzo wdzięczny. Po południu znaleźliśmy sunię tej samej rasy była ranna w łapkę przyjęliśmy ją do ośrodka, na początku nie chciała nic powiedzieć, ale na szczęście odważyła się przy nowym znajomym.
Imię: Jeff
Wiek: 1 rok
Wzrost: 35 cm
Rodzaj: pies
Rasa: beagle
Waga: 15 kg
Cechy: lubi aportować, uwielbia się bawić i zawierać nowe znajomości.
zaadoptowany
Imię:Sally
Wiek: 1 rok
Wzrost: 38 cm
Rodzaj: pies
Rasa: beagle
Waga: 40 kg
zaadoptowany
Cechy: strachliwa, lubi się trzymać swojego przyjaciela.
Dzisiaj nie znaleźliśmy żadnego zwierzaka. Dość długo każdy z nas szukał. Naglę zobaczyłam coś w krzakach siedziało tam całe rodzeństwo koszatniczek,a obok nich była jedna szynszyla, która najwyraźniej myślała że jest ich mamą. Przyszła Fika.
-Hej Aka, czemu nie zbierasz ich do ośrodka ?
-Nie wiem czy ta szynszyla mi nic nie zrobi ?
-Ona może cię zjeść ?!
-Nie no co ty.
-A jeśli, ja nie chce być zjedzona, ja jeszcze mam tyle lat przed sobą i.....
-Fika ! Nie panikuj, ona ci nic nie zrobi tyle że pilnuję tych małych i może nas uznać za wrogów.
-Przecież chcemy jej pomóc.
-Racja, to idź z nią porozmawiaj.
-Dobra, idę, albo...wiem pan Bodzio z nią porozmawia.
-Przecież Bodzio nie pracuję w ośrodku.
-Nie Bodzio tylko pan Bodzio.
-Wiem, nie przesadzaj to mój....
-Spójrz jakie śliczne.
-Nie podchodź tak blisko.
-Czemu ?
-Bo ona cię.............
Fika skoczyła gwałtownie w moją stronę:
-Co ona zrobiła ?! Cała jestem w dziwnym zapachu.
-To nie ona, to to skunks !
-Skunks, no co ty zobacz jaki śliczny.
-Fika nie podchodź !
Po chwili wszyscy byliśmy w chmurzę okropnego zapachu. Szynszyla zaczęła uciekać z młodymi koszatniczkami, schroniła się w lisiej norze.
Zastanawiałam się co tu robi lisia nora.
-Zobacz Aka, jaki fajny pies idzie w naszą stron, ma bardzo puszysty ogon.
-To lis ! -wskoczyłam Fice na grzbiet.
-Lis ? Ma tak na imię ?
-Nie to lis. Nie widziałaś lis ?
-No nie, a co ?
-Lepiej nas broń, bo on zjada takich jak my.
-Spokojnie. - odezwał się lis:
-Ja jestem wegetarianinem, nie tknął bym kosztki.
-Nie koszatki tylko koszatniczki. - odezwałam się.
-Przecież to żadna różnica.
-Koszatka to całkiem inne zwierzę.
-Żartujesz ?
-Nie na prawdę to inne zwierzę, w ogóle nie jest do nas podobne.
-Jak chcesz koszatniczko.
-Mam imię.
-Spokojnie, a ja nie, ja nie mam imienia, jak chcecie pomogę wam przenieść te zwierzaki co są w mojej norze do waszego czegoś..yyy...
-Ośrodka.
-Tak ośrodka.
-Nie wiedziałam że tutaj mieszka lis i skunks i w ogóle tyle dzikich zwierząt. - powiedziała Fika
-Ty masz racje, jak to możliwe że w całym swoim życiu mówisz głupoty, a teraz cię olśniło może coś ze mną jest nie tak ? O co ja teraz zrobię.
-Nie martw się, ale lis to rodzaj pasa co ?
-Tak jakby, tylko że lis...
-Hej to mam wam pomóc czy nie ? - przerwał lis.
-Tak ! -powiedziała Fika
-Czekaj, to lis, właśnie przecież lisy są chytre jeszcze je zje.
-Ja jestem wyjątkiem. - powiedział lis:
-Nigdy nikogo nie zjadłem, naprawdę.
-No widzisz nie ma się co martwić, a przy okazji masz pióro w zębach, albo sierść nie to jednak pióro. - Fika spojrzała na lis.
-Co ?! On zjadł jakiegoś ptaka i teraz ma chrapkę na szynszylę i koszatniczki.
-Spokojnie Aka, on nie jest groźny...
-Lepiej nas broń, jesteś wojownikiem.
-Ja ? Właśnie wojownik walczy, a obrońca broni, więc...
-To jedno i to samo, zaraz gdzie jest lis ?
-Panie lisie, gdzie pan jest ?
-Przestań przecież ci nie odpowie.
-Tutaj jestem. - po chwili odezwał się lis, który trzymał już szynszylę.
-Zostaw ją ! -krzyknełam
-Spokojnie niosę ją do waszego ośrodka.
-Na prawdę ?!
-Tak, a pióro było od, właściwie nie wiem..- poszedł w stronę ośrodka.
-Wiesz ja nadal mu nie ufam. - powiedziałam do Fiki.
-Komu ?
-Lisowi.
-A tak, ja też.
-Na prawdę.
-A my mówimy o lisie ?
-Tak.
-To mu ufam, yyy... albo nie, nie ufam mu, a może jednak...
-Fika ! Dobra choć my do ośrodka.
Poszłyśmy, małe koszatniczki tuliły się do szynszyli, chyba nawet nie wiedziały że są koszatniczkami. Szynszyla zaprzyjaźniła się ze mną, ale za nic w świecie nie chciała odłączyć się od maluchów nawet na chwilę.
Wiek: 2 tygodnie
Wzrost: 10 cm
Rasa: koszatniczka pospolita
Rodzaj: koszatniczki
Waga: 100 g
Cechy: szybki, lubi się tulić do przebranej matki, uwielbia się bawić.
Wiek: 2 tygodnie
Wzrost: 10 cm
Rasa: koszatniczka pospolita
Rodzaj: koszatniczki
Waga: 100 g
Cechy: lubi psocić, uwielbia być w centrum zainteresowania.
Wiek: 2 tygodnie
Wzrost:10 cm
Rasa: koszatniczka pospolita
Rodzaj: koszatniczki
Waga: 100 g
Cechy: zwinna, lubi bawić się w berka, uwielbia zieleninę (mlecz,trawę itd.).
Wiek: 2 tygodnie
Wzrost: 10 cm
Rasa: koszatniczka pospolita
Rodzaj: koszatniczki
Waga: 100 g
Cechy: lubi spać, chować się i tulić do przepranej matki.
Wiek: 2 tygodnie
Wzrost: 10 cm
Rasa: koszatniczka pospolita
Rodzaj: koszatniczki
Waga: 100 g
Cechy: lubi jeść smakołyki, bawić się z rodzeństwem jest uczuciowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz